Gotowa strona internetowa, niezależnie na jakim silniku CMS oparta, powinna działać w taki sposób, aby użytkownicy mogli z niej komfortowo korzystać. Optymalizacja meta-tagów, zadbanie o nagłówki i treści, przemyślana struktura czy też atrakcyjna szata graficzna – to wszystko oczywiście się liczy, ale nie będzie miało znaczenia, jeśli użytkownicy będą uciekać ze strony, zanim zostanie w pełni wczytana i wyświetlona w przeglądarce. Szybkość działania strony jest więc istotna.
Jak sprawdzić, czy nasza strona działa odpowiednio szybko? Poza typowo subiektywnymi testami (gdy sami widzimy, że podstrony wczytują się nieco ociężale i nie jest to chwilowy problem), warto skorzystać z narzędzia PageSpeed Insights, które udostępnia Google. Podając w nim adres strony głównej czy konkretnej podstrony, po chwili widzimy rezultaty testu – uzyskanie 100 na 100 punktów jest bardzo rzadką sytuacją, więc nie ma od razu powodów do obaw, jeśli wynik będzie nawet dużo niższy. Po prostu musimy wówczas popracować nad tym aspektem.
Co decyduje o szybkości działania strony? Czynników jest wiele, najważniejsze z nich to między innymi sam serwer (warto sprawdzić, czy wykupiony hosting jest wystarczający i nie działa na granicy dostępnych parametrów), ale i elementy na stronie: obrazki o dużym rozmiarze, spora liczba skryptów, zbyt rozbudowany kod źródłowy, brak mechanizmów do kompresji czy korzystania z pamięci podręcznej. Wiele systemów CMS, które mają możliwość instalowania zewnętrznych wtyczek, pozwala właśnie dzięki dodatkowym moduł takie elementy zoptymalizować np. włączając kompresję plików graficznych, uruchamiając cache na określone typy plików, czy mierząc parametry serwera ostrzegać o przeciążeniach. Trzeba jednak mieć na uwadze to, aby nie przesadzić z liczbą zainstalowanych wtyczek (zwłaszcza powielających pewne funkcjonalności), bo wówczas możemy uzyskać skutek odwrotny do zamierzonego, w dodatku pogarszając stabilność i bezpieczeństwo działania strony.